piątek, 30 września 2016

Uzdrowisko Nałęczów ;)

Z czym kojarzy mi się Nałęczów?  Z niedzielnymi, rodzinnymi wypadami na najlepsze lody i z połową drogi. Cóż to za „połowa drogi”? ;) Już wyjaśniam to moje „pół drogi”, Nałęczów leży dokładnie w połowie drogi pomiędzy Lublinem a Bochotnicą (koło Kazimierza Dolnego), gdzie spędzałam zawsze część wakacji w domu u Chrzestnej. Oznaczał również dla osoby z chorobą lokomocyjną (czytaj: w owym czasie dla mnie) albo początek udręki (trasa Lublin – Bochotnica) lub jej koniec (trasa Bochotnica – Lublin). Udręki, bo odcinek Nałęczów – Bochotnica (lub odwrotnie) jest pełen zakrętów.

Tym razem będzie o innym Nałęczowie ;) Nałęczowie uzdrowisku, które założono w 1878 roku i jest jedynym w kraju uzdrowiskiem przeznaczonym dla kuracjuszy z problemami kardiologicznymi. Nałęczowskim rodowodem mogą pochwalić się dwie znane wody mineralne:  Nałęczowianka i Cisowianka.

 Wjazd do Nałęczowa od strony Lublina.

Będąc w Lublinie w jedno z niedzielnych popołudni wybraliśmy się na spacer po Nałęczowie. Już kilkakrotnie wywoziłam Męża na spacer po Parku Zdrojowym, tym razem oprócz spaceru po parku, przeszliśmy się nieco Aleją Lipową. Bo Nałęczów to nie tylko znane uzdrowisko. Niemniej znany jest ze swojej willowej zabudowy. Wielka szkoda, że wiele z tych pięknych willi popada w ruinę. Jest jednak i sporo takich, które zostały odnowione, a niektóre nawet „zarabiają” na swoje utrzymanie. Dodam, że wille nie znajdują się jedynie wzdłuż Alei Lipowej ale również wzdłuż ul. Armatnia Góra i ul. Stanisława Augusta Poniatowskiego, a pojedyncze egzemplarze ukrywają się w niektórych bocznych uliczkach. Z racji tego, że już dosyć szybko zmierzcha a my po raz kolejny wybieraliśmy się jak sójki za morze i mimo tego że od Nałęczowa dzieli nas jedynie pół godziny drogi samochodem, nie udało nam się obejrzeć wszystkich willi, nawet nie obejrzeliśmy wszystkich przy Alei Lipowej. Może przy okazji kolejnego spaceru uda nam się ta sztuka.
Do parku weszliśmy od strony Al. Kasztanowej.
 
 
 
Domek gotycki, najbardziej zauroczyła mnie jego wieżyczka. Do wieżyczek i latarni morskich mam dużą słabość.
 
 
Przez Nałęczów przepływa rzeczka Bochotniczanka, która przecina Park Zdrojowy i przepływa przez staw, który się w nim znajduje.
 
Sanatorium Książę Józef.
 
 
Wyspa Miłości.
 
Na terenie parku znajdują się również Pijalnia Czekolady oraz Pijalnia Wód Mineralnych – Palmiarnia.
 
 
 
W stawie aż roi się od kaczek i łabędzi wyczekujących spacerowiczów chętnych do obdarowania ich kawałkiem chleba czy bułki. Znalazło się i brzydkie kaczątko ;)
 
 
 
Blisko stawu znajdziemy jedyny w swoim rodzaju pomnik kaczek. Cieszy się dużą popularnością zwłaszcza wśród młodszych spacerowiczów.
 
 
A jak już w temacie pomników jesteśmy, również obok stawu, od strony Pijalni Wód Mineralnych znajduje się starodawny rower - pomnik z brązu. I jest tu, wprawdzie bardzo mała ale jest, Aleja Gwiazd Kolarstwa, są płytki z podpisami m.in. takich sław polskiego kolarstwa jak Czesław Lang, Maja Włoszczowska czy Zenon Jaskuła.
Co ciekawe po Parku Zdrojowym rowerem jeździć nie można, jest on przeznaczony jedynie dla spacerowiczów, ale zawsze można wsiąść na ten starodawny rower i zrobić sobie na nim zdjęcie. W moich fotograficznych archiwach mam gdzieś takie zdjęcie ;)
Rower w swej starodawnej formie jest nawiązaniem do historii uzdrowiska, a to za sprawą Bolesława Prusa, który był znanym amatorem kolarstwa i założycielem Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów. I również stałym bywalcem uzdrowiska w Nałęczowie.
 
 
Znanym miłośnikiem Nałęczowa był nie tylko, jak już wspomniałam, Bolesław Prus (na jego pomnik-ławeczkę w parku natknęłam po raz pierwszy(!)) ale również Stefan Żeromski. Po raz pierwszy Bolesław Prus przybył do Nałęczowa w 1882 roku, miał nadzieję, że pobyt w uzdrowisku pozwoli mu wyleczyć się z lęku przestrzeni (agorafobii). W budynku przy którym znajduje się owa ławeczka, w Pałacu Małachowskich, znajduje się również muzeum dotyczące tego pisarza. Oprócz tego w Nałęczowie znajduje się również Muzeum Stefana Żeromskiego (przy ul. Stefana Żeromskiego, 8 – nie mogło być inaczej ;)). Odwiedziłam je dawno temu, bo jeszcze na studiach, ale być może jeszcze kiedyś tam zawitam.
 
Pałac Małachowskich.
 
 
Ławeczka z Bolesławem Prusem przed Pałacem Małachowskich (odsłonięta w 2002 r. , projekt S. i Z. Strzyżyńscy). 
 
Z parku wyszliśmy przez wschodnią bramę, podążając wzdłuż Al. Stanisława Małachowskiego dotarliśmy do Alei Lipowej. Jest ona prawie w całości zabudowana zabytkowymi willami.
 
Willa Regina.
 
Willa Ustronie.
 
Willa Mazowsze.
 
Willa Nagórze.
 
Willa Doktorska.
 
Willa Pod Matką Boską.
 
Spacerując po Alei Lipowej nie da się nie zauważyć Kapliczki z figurą św. Michała Archanioła. Wystawiono ją u zbiegu drogi prowadzącej niegdyś do nałęczowskiego majątku i traktu handlowego Lublin - Kazimierz Dolny. W górnej części kapliczki znajduje się rzeźba przedstawiająca zwycięstwo św. Michała Archanioła nad szatanem, zaś w dolnej znajduje się kamienny sarkofag.
 
 
 
Okazuje się, że Nałęczów, a zwłaszcza Park Zdrojowy jest atrakcyjnym miejscem spacerów i to nie tylko kuracjuszy przebywających w uzdrowisku. Mieliśmy dosyć spory problem ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. A byliśmy tam w połowie września. Zaparkowaliśmy w dosyć sporej odległości od parku, ale dzięki temu zobaczyliśmy jak miasteczko wygląda poza centrum.
 
 
 
 
Wracając do samochodu trafiliśmy przypadkiem na jeszcze jedną willę, „ukrywającą się” przy ul. Kolejowej.
 
Willa Maria.
 
Najbardziej przypadły mi do gustu wille drewniane, zwłaszcza te, które mają „koronkowe” drewniane ornamenty i takież balustrady. Niestety po willach drewnianych najbardziej widać upływający czas. Z pewnością do odnowienia i przywrócenia ich do stanu świetności potrzeba większych nakładów pieniędzy i pracy niż w przypadku willi murowanych.
Mam nadzieję, że jeszcze nie raz wrócę do Nałęczowa, wtedy z pewnością będę chciała zobaczyć pozostałe wille. Jednak nauczona doświadczeniem wcześniej przygotuję sobie mapkę, żeby wiedzieć gdzie dokładnie znajdują się wille i nie poruszać się w chaotyczny sposób po miasteczku.
 
 
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz